Praktyka Piętnastu Modlitw, ze względu na błogosławione skutki w życiu całych rzesz ludzi na przestrzeni wieków, nosi nazwę "Tajemnicy szczęścia". Ta szczególna forma nawiązywania kontaktu z Bogiem jest darem nieba. Boski Zbawiciel posłużył się św. Brygidą Szwedzką, aby przekazać ten dar osobom otwartym na wezwanie łaski. Zdrugiej znów strony 100happydays w zamyśle miało być o nim, miał opisać swoje szczęście a przy okazji posłużyć jako przykład dla ludzi. Na plus jest to, że po prostu trafia do mnie jego światopogląd. O zaniku patriarchatu, o "robieniu" Szczęścia, mentalnosci globalnej - nie przynaleznosci do jednego panstwa, etc. Nawózdługo działający do trawnika do stosowania w czasie siewu nasion - działa 3 razy dłużej i wydajniej niż zwykły granulat. Odżywia roślinę codziennie przez 100 dni, wystarczy więc jedno - dwa nawożenia na sezon. Bez ryzyka przenawożenia. Bogaty w mikroelementy. Duża wydajność - 70% nawozu jest pobierana przez trawnik. określ poziom Twojego szczęścia. Psychologowie w różny sposób próbują zmierzyć poziom odczuwanego szczęścia. Szczęście jest pojęciem subiektywnym i dla każdego oznacza coś innego.Bardzo prostą metodą mierzenia szczęścia jest Drabina Contrila. A gdzie jest Twój wynik? kliknęcie w ikonę w prawym górnym rogu wskaże Książka Dużo szczęścia! autorstwa Steinbeck Nina, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Dużo szczęścia!. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! ZAPISY. ZAPISY NA 42. KIELECKĄ PIESZĄ PIELGRZYMKĘ. OD 25.06.2023 - DO 05.08.2023. 1. Zapisy na 42. KPP odbywają się przez formularz zgłoszeniowy zamieszczony na stronie internetowej (www.pielgrzymka.kielce.pl - zakładka ZAPISY ). Organizatorzy przewidują też możliwość zapisu tradycyjnego w pierwszym dniu pielgrzymowania, jednak dla Mądre życzenia dla córki mogą być dla niej swego rodzaju drogowskazem, jak żyć dobrze. Oto nasze pomysły: W dniu urodzin, oprócz życzeń, jakie zwykle składają ludzie – zdrowia, szczęścia, pomyślności – życzę Ci, abyś miała jak najwięcej dni w życiu, w których powiesz: jestem szczęśliwa. ***. Córko moja ukochana. Julia Czarnecka to młoda i energiczna Polka, stawiająca swoje pierwsze kroki jako właścicielka firmy projektującej wnętrza w Toronto. Jednym z pierwszych, a na pewno największym dotychczas zleceniem, jest projekt Historia o sile szczęścia Znasz Mateusza Grzesiaka To najpopularniejszy coach w Polsce, psycholog i trener. Jeśli go znasz, to nie trzeba mówić Ci nic więcej i z pewnością Życzenia urodzinowe. Urodziny dzień radosny, Pełen kwiatów zapach wiosny. Dziś chcę złożyć Ci życzenia, Szczęścia, zdrowia, powodzenia. Niech Ci słońce jasno świeci, I w radości dzień przeleci. Niech odejdą smutki troski, By nastąpił dzień radości. Te życzenia choć z daleka, Płyną niby wielka rzeka. Hvcq8Ck. 100 happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dniMateusz Grzesiak Jeszcze nigdy w dziejach człowieka nie panował klimat bardziej sprzyjający rozprzestrzenianiu się rozmaitych trendów i mód. A w największym stopniu odpowiedzialne są za to z pewnością media społecznościowe, dzięki którym cały świat może niemal w ułamku sekundy pokochać lub znienawidzić – coś, kogoś, ideę… (z psychologicznego punktu widzenia, sam przedmiot staje się mniej istotny). Chociaż owe trendy i mody bywają różne – pozytywne i destrukcyjne – tym razem będzie bez malkontenctwa. Bo niedawno dowiedziałam się o idei „100 happydays”, która przerodziła się niemalże w światową akcję społeczną, a którą popieram całym sercem. I w kontekście której narzekanie i krytykowanie po prostu nie przystoi. Wyobraźcie sobie – to prawie tak, jakby nagle setki, tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi na całym świecie (a może więcej) jednocześnie praktykowało psychologię pozytywną! Lub (jak pisze Mateusz Grzesiak, autor recenzowanej pozycji) – ćwiczyli pewien mięsień… mięsień szczęścia! A Ty, czy podejmiesz wyzwanie „100 happydays”? Czy potrafisz być szczęśliwy 100 dni z rzędu? Ale na czym to wyzwanie właściwie polega? Jak czytamy we wstępie do książki pt.: „100 happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni”, cała ta akcja zaczęła się od pewnego Ukraińca mieszkającego w Szwajcarii. Kiedy mężczyzna poczuł się nieszczęśliwy i zaczął doświadczać depresji, jego przyjaciele zaproponowali mu pewne ćwiczenie. Polegało ono na tym, by każdego dnia koncentrował się na tym, co go uszczęśliwia, a na dowód wykonania zadania, opublikował w Internecie zdjęcie (tej rzeczy lub aktywności). Przesłanie brzmiało: masz wiele powodów do radości i szczęścia, tylko ich nie dostrzegasz. Zmień to! Świadomie zacznij się koncentrować na tym, co już masz, zauważ to i doceń. Jedną z osób, która się wyzwania „100 happydays” podjęła, był Mateusz Grzesiak, określający się mianem „międzynarodowego nauczyciela, psychologa, coacha i trenera”. Myślę, że jego „kontrowersyjnej” osoby przedstawiać nie trzeba. Grzesiak – jak sam pisze w wstępie – chciał, aby to zadanie niosło wartość użyteczną dla innych, dlatego zdecydował się na poszerzenie formuły wyzwania. W trakcie tych 100 dni nie tylko publikował zdjęcia na swoim profilu Facebookowym, ale tworzył rozbudowany wpis, a do każdego dodawał ćwiczenie. Owocem tego osobistego procesu jest książka, którą właśnie przeczytałam, ósma w jego dorobku. Pozycja „100 happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni” skonstruowana została w formie dziennika-pamiętnika. Po krótkim wstępie, Czytelnik znajdzie w niej dokładnie 100 wpisów, opatrzonych numerem, bez dat. Niektórym z nich towarzyszy zdjęcie (zazwyczaj prywatne), a każdy kończy się krótkim ćwiczeniem (coachingowym). Wpisy mają różny charakter, ale zazwyczaj stanowią osobistą refleksję autora i odnoszą się do jego wartości i stylu życia ( – charakteru pracy, podróży, nauki różnych umiejętności, życia rodzinnego itd.). Co mnie zaskoczyło, szczególne miejsce w tej książce zajmuje kwestia narodowości, ponadnarodowości i polskości, a światowe obycie autora pozwala z innej perspektywy spojrzeć na wiele związanych z tym aspektów. Po książkę „100 happydays, czyli…” sięgnęłam z ciekawości i dla inspiracji. Do końca nie wiedziałam, czego się spodziewać – czy treści osobistych, czy też bardziej uniwersalnych mini-lekcji motywacyjnych. Tak jak przypuszczałam – autor starał się jednocześnie zrealizować dwa (a nawet trzy) cele – dzielić swoim przesłaniem, budować swój wizerunek (a może raczej – podtrzymywać), a także – umiejętnie odsyłać do swoich pozostałych produktów, czyli sprzedawać. Chociaż przekaz Grzesiaka bywa niewątpliwie inspirujący i motywujący, często raził mnie jego charakterystyczny styl – znajdujący się na cienkiej granicy pomiędzy ogromną pewnością siebie a arogancją i pychą. A to nie pozwoliło mi, niestety, do końca skoncentrować się na samym przekazie i ocenić jego autentycznej wartości. Tym bardziej, że trudno poddać krytycznej ocenie tak osobistą treść – bo według jakich kryteriów? Jedynym, według mnie akceptowalnym kryterium oceny w tym przypadku, jest kryterium wartości (użyteczności) dla innych – do którego odwołuje się zresztą autor we wstępie. Tymczasem, według mnie, poszczególne wpisy i proponowane ćwiczenia mają różną wartość merytoryczną – od inspirujących mini-mów motywacyjnych i zadań coachingowych pogłębiających wgląd i samoświadomość do… niewiele wnoszących, podbudowujących ego (raczej autora…) rad. Uważam, że książkę „100 happydays…” należy polecić przede wszystkim fanom Mateusza Grzesiaka, szczególnie tym, którzy chcą poznać jego bardziej prywatne oblicze – np. relacji z najbliższą rodziną. Jestem przekonana, że dla osób, którym jego styl odpowiada, recenzowana publikacja będzie inspirującą lekturą, czy też świetnym prezentem. Podsumowując, pozycję „100 happydays…” trudno mi jednoznacznie ocenić; polecić bądź odradzić, ponieważ do grona fanów i wielbicieli Mateusza Grzesiaka się nie zaliczam, a jego prywatne życie nie leży w obszarze moich zainteresowań. Chociaż wyniosłam z niej garść inspiracji (np. do tego, by więcej myśleć w kategoriach biznesowych) i ćwiczeń, moje odczucia pozostają bardzo mieszane (czy książka ta jest warta swojej ceny?). Z całą pewnością zgadzam się jednak z przesłaniem poniższych słów autora: „Zauważyłem, że gdy mam plan i kolejny post z serii do napisania, to szukam okazji do szczęścia. A kiedy szukam szczęścia, to je osiągam. Szczęście się nie przydarza – jest wynikiem świadomego filtrowania rzeczywistości i na pewno dzięki temu, że opisywałem te wszystkie dni, więcej go dostrzegałem. Szczęście się planuje” (s. 300). Informacje o książce: Tytuł: 100happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni Tytuł oryginału: 100happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni Autor: Mateusz Grzesiak ISBN: 9788328308015 Wydawca: Helion Rok: 2015 Wstyd się przyznać (a może wcale nie?), ale nie każdego wieczora leżąc w łóżku myślę: "Och... jaki to był wspaniały dzień". Często jestem zmęczona, sfrustrowana, niezadowolona, czy nawet nie zastanawiam się jaka jestem, tylko po prostu zasypiam ;) Urodziłam i wychowałam się w Warszawie. Do chwili urodzenia się A. byłam aktywna zawodowo i korzystałam z uroków pędzącego wiecznie miasta. Teraz jestem mamą na pełny etat i mieszkam z mężem i A. w domu na wsi. Mój świat kompletnie się zmienił. Koleżanki i rodzina są daleko, a ja 24 godziny na dobę jestem z A. Ktoś spyta: czemu aż 24 godziny, przecież A. chyba czasem śpi? Ano śpi :) tylko jakoś nie potrafię uwolnić głowy, żeby o nim nie myśleć, a poza tym jak tylko się przebudzi drepcze do naszej sypialni, żeby przytulić małe ciałeczko :) Mąż dużo pracuje i jak wraca do domu, to też jest padnięty, więc raczej nie zwalniam się z obowiązku zajmowania się A. nawet wieczorami, łącznie z położeniem A. spać. Także w sumie na własną prośbę zajmuję się A. niemal bez przerwy. Czasem zwyczajnie zdarza mi się nie dawać już rady i brakuje mi choćby samodzielnego pojechania do sklepu. Ale na ogół muszę przyznać, że.... to wspaniały czas! Odpowiedzią na moje gorsze chwile, zwątpienia i zmęczenie, będą codzienne wpisy. Zainspirowała mnie koleżanka Z., która na jednym z portali społecznościowych, rozpoczęła projekt "100 dni szczęścia". Zgodnie z tym co napisała Z. inicjatorem projektu jest podobno niejaki Dmitry Golubnichy, Ukrainiec mieszkający w Szwajcarii. Swój projekt rozpoczął, będąc w depresji. Wsparty prawdziwa przyjaźnią postanowił przez 100 dni wrzucać na Instagram każdego dnia "coś" co dało mu w danym dniu szczęście. Z. na projekt trafiła za sprawą naszego rodaka Mateusza Grzesiaka, a ja za sprawą Z. Nie ma idealnego dnia kiedy można projekt zacząć, a może raczej powinno być, że każdy dzień jest na to idealny? Home Książki Literatura obyczajowa, romans Sto dni szczęścia To powieść o cieszeniu się każdą chwilą życia, o sile przyjaźni i nadziei. Będziesz mógł się śmiać przez łzy”.„Publishers Weekly” „Ta pełna humoru, wzruszająca i inspirująca powieść to wyraz niezgody na poddawanie się nieszczęściu. Inteligentna literatura kobieca w najlepszym wydaniu”. „Kirkus Reviews” Annie Hebden nie umie już mieć nadziei. Straciła wszystkich, których kochała. Odsunęła się od ludzi, zamknęła w bólu i rozpaczy. I wtedy poznaje barwną, promienną Polly, która stawia jej wyzwanie: w ciągu stu dni ma nauczyć się być szczęśliwa. „To proste – mówi Polly. – Musisz po prostu każdego dnia zrobić coś, co sprawi ci przyjemność”. I jak huragan porywa ją w świat tańca w fontannie, jazdy kolejką górską, małych i dużych zwycięstw nad smutkiem. Jest zdecydowana udowodnić Annie, że i w jej życiu jest jeszcze miejsce na szczęście, przyjaźń, a nawet miłość. Bo Polly zbyt dobrze wie, że czas, jaki nam dano, jest zbyt krótki, by zmarnować choć jeden dzień… „Wierzę, że zawsze można znaleźć nadzieję – nawet w najgorszych chwilach życia” – mówi Eva Woods, której powieścią Sto dni szczęścia jeszcze przed brytyjską premierą zainteresowali się światowi wydawcy. Zostanie opublikowana w 14 krajach Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,3 / 10 71 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści